Witam wszystkich po kolejnej bardzo długiej przerwie! Jakoś tak mam, że okres wakacyjny nie sprzyjał u mnie pisaniu notek. Zawsze wena bierze mnie podczas trwania zimniejszych pór roku... Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować lakier, który całkiem niedawno wszedł na półki w Drogeriach Natura, w szafie Kobo.
Co prawda nie pisałam Wam na ten temat newsa na blogu, ale za to pokażę Wam jeden z najpiękniej zapowiadających się kolorów z nowej kolekcji lakierów Colour Trends, czyli nr 35 WARSAW.
Lakiery Kobo aktualnie mają całkiem wygodny, ścięty pędzelek, który zdecydowanie ułatwia aplikację emalii na płytkę paznokcia. Uwielbiam takie rozwiązania i cieszę się, że coraz więcej marek idzie za tym trendem (funkcjonalnością? :)).
Warszawka to typowa, perłowa szarość z różowymi drobinami. Na zdjęciach widzicie odcień lakieru w świetle błyskowym, sztucznym i rzeczywiście - wygląda wtedy jak typowo metaliczna szarość. Szczerze mówiąc, po obejrzeniu zdjęć, które prezentowałyście na swoich blogach, miałam co do niego nieco większe oczekiwania i trochę mnie zawiódł (a jednak!). I nie chodzi tu o to, że mam jakąś awersję do perłowego wykończenia, bo delikatne perły nawet lubię, ale po tym kolorze spodziewałam się większego wow. Natomiast na pewno nie można powiedzieć, że jest brzydki, więc pewnie jeszcze go użyję.
Na zdjęciach widzicie moje długaśne pazury, hodowane przy użyciu odżywki z Essie i odpowiedniego ich spiłowania! Nigdy nie miałam tak długich paznokci! Niestety przeszkadzały mi już do tego stopnia, że je obcięłam na zupełnie krótkie i pozostały mi w zasadzie tylko zdjęcia, ha!
Wracając jednak do samego lakieru, to na powyższych zdjęciach widzicie jak prezentuje się na paznokciach. Jak widać - nie jest źle, będzie na pewno ciekawym rozwiązaniem na okres jesienno-zimowy. Coś dla fanów metalików i perełek.
A Wy macie ten lakier? Co o nim sądzicie? No i apeluję do inżynierów produktu marki Kobo o stworzenie lakieru BRESLAU w odcieniach żółto-czerwono-pomarańczowych! Ha! :)
30 komentarze
Przydałby mi się taki w mojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńDo mnie kolor przemawia bardzo, ale za to wykończenie już nie :)
OdpowiedzUsuńTrochę się obawiam tego perłowego wykończenia i tak stoi i czeka na użycie u mnie;).
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje zdjęcia!!
Dzięki! :)
UsuńBardzo ładny odcień:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie specjalnie podoba mi się ta Warszawka...
OdpowiedzUsuńkolor raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za perłami i metalikami, ponieważ trzeba uważać na smugi. Chętnie przygarnęłabym lakier Breslau, o ile takowy powstanie:D Połączenie żółto-czerwono-pomarańczowych odcieni brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńno nie wiem czy tak wygląda prawdziwa warszawka ;)
OdpowiedzUsuńMi ciężko ocenić, nie mieszkam :D.
Usuńnie przepadam za metalicznymi lakierami, zdecydowanie wolę błyszczące wykończenie:)
OdpowiedzUsuńdobrze, że trochę skróciłaś, bo już za długie były nieco :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o metaliczne wykończenie to wolę bardziej foil
Foil jest piękne :).
UsuńA pomyśl sobie, że moje pazury były jeszcze dłuższe zanim je ścięłam :D. Już za bardzo uwagę przyciągały ;).
Gratuluję takich długich pazurków - opłaciło się zainwestować w Essie, prawda? :) Tak na marginesie - Warsaw wygląda dokładnie tak, jak Moonraker od OPI, tyle że tamten nie ma drobinek.
OdpowiedzUsuńProdukty do paznokci od Essie są naprawdę godne uwagi, choć na niektóre lakiery można się obrazić :D. Ale odżywka jest niczego sobie. Naprawdę wzmacnia pazury. I nie trzeba do tego formaldehydu! ;)
UsuńNie mam ale mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBRESLAU w odcieniach zielono-czerwono-białych :P.
OdpowiedzUsuńOd razu WKS! :D
UsuńNa sobie nie lubię perłowego wykończenia, ale na Twoich paznokciach wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Magda :)
http://moj-swiat-moje-kosmetyki.blogspot.com/
Hipnotyzujący kolor :) Nie szkoda Ci było ich obciąć?! Ale masz rację, na tyle długie potrafią moocno dawać się we znaki..
OdpowiedzUsuńMi nie jest szkoda obcinać paznokci - to nie zęby i odrosną ;). Poza tym jeden mi się trochę złamał, więc po prostu je obcięłam :D. Na początku tylko odniosłam wrażenie, jakbym miała krótkie palce, ale teraz się przyzwyczaiłam i jest OK :).
UsuńImponujące pazury! U mnie też dobrze się sprawdza odżywka z Essie :)
OdpowiedzUsuńA lakier całkiem ładny :)
O! Warszawka, która mi się nawet podoba - nietypowo! ;-) Takie stare srebro - przynajmniej na moim monitorze.
OdpowiedzUsuńImponujące paznokcie wyhodowałaś, moje niestety szybko się łamią.
Wyhodowałam i ścięłam, bo były niepraktyczne :D.
UsuńNie przepadam za takim kolorem, za to Twoje paznokcie są oszałamiające!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :).
Usuńmimo, że mam ten lakier to nie do końca jestem do niego przekonana ... nie jestem przyzwyczajona do takich metalików na pazurkach ;))
OdpowiedzUsuńJa lubię metaliki, ale po tym spodziewałam się niestety czegoś innego ;).
UsuńO rany!!! latami tego koloru szukam!!!
OdpowiedzUsuńOd młódki go uwielbiałam, bo pasował i na imprezę i do garnituru!!
A delikatnie błekitnawa nuta w barwie sprawia, że rozciągnięta w nim klasyczna czerwień będzie wyglądać OSZAŁAMIAJĄCO [a nawet lepiej] !!
A co do petycji o Breslau, to dołączam się :) piszemy i wysyłamy? ;)
Proszę nie wklejać linków do sowich blogów, a także nie pytać czy poobserwujemy się nawzajem! Traktuję to jako spam i takie komentarze od razu zostają usunięte.